Akademia Boru - strona oficjalna

Strona klubowa

Logowanie

PARTNERZY

  

 

  

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 61, wczoraj: 161
ogółem: 1 761 147

statystyki szczegółowe

Aktualności

Rozmowa kontrolowana z trenerem Jackiem!

  • autor: Daniel, 2014-10-01 22:16

Zdecydowanie bardziej rozmowny niż nasz trener bramkarzy, był trener rocznika 2005 Jacek Dąbrowski. Gdyby nie to, że było dość zimno, gdy przeprowadzałam tę rozmowę, pewnie mielibyście dużo do czytania. Ale kto wie, może jeszcze trafi mi się okazja? Dziś przedstawiam Wam, co udało mi się dowiedzieć od trenera Jacka.

Na początek standardowo, czyli proszę byś powiedział kilka słów o sobie.

Urodziłem się w Otwocku. Piłkarską przygodę zacząłem w Mazurze Karczew. Mam 40 lat. W Akademii prowadzę rocznik 2005.

Dla tych, co nie wiedzą czy mógłbyś wymienić kluby w których grałeś?

Było ich trochę. Jak już wspominałem, zaczynałem w Mazurze Karczew. Później był Motor Lublin na krótko Polonia Warszawa, później Lechia Olimpia Gdańsk. Następnie wróciłem do Polonii Warszawa, gdzie spędziłem 5-6 sezonów. W międzyczasie tam było mistrzostwo Polski, wicemistrzostwo, jakiś Puchar Ligi. Później był Orlen Płock, skąd znów wróciłem do Polonii. Wyjechałem na 4 lata do Grecji, gdzie trafiłem do pierwszoligowej Kallithei, a później do drugoligowego klubu Kerkira, z którym wywalczyłem awans. Po 4 latach zdecydowałem, że chcę wrócić mimo, że miałem tam propozycje przedłużenia kontraktu. A w Polsce to już było takie rozmienianie się na drobne. Trafiłem do drugoligowej Łomży, gdzie spędziłem rok. Później był ŁKS Łódź czyli taki klub nad przepaścią w tamtych czasach, w którym spędziłem pół roku. Następnie przyszła propozycja z Karczewa, żebym im pomógł. Spędziłem więc kilka sezonów w Mazurze. I właściwie tak się skończyło. Były wprawdzie jeszcze 4 występy w PKS-ie Radość, ale sam doszedłem do wniosku, że to już nie ma sensu. Zdrowie by mi pewnie jeszcze pozwoliło grać, ale zacząłem obawiać się o swoje nogi. Teraz tylko bawię się w oldbojach w Marymoncie, w mazowieckich pierwszoligowych rozgrywkach. Mamy bardzo fajną ekipę złożoną z byłych piłkarzy grających w Ekstraklasie.

A na jakiej pozycji grałeś?

Jako lewy bądź prawy pomocnik bo nie sprawiało mi to problemu. I przez 4 lata grałem jako lewy obrońca.

Skąd pomysł na trenowanie?

Po zakończeniu gry jako czynny zawodnik, postanowiłem przekazać swoją wiedzę młodym adeptom piłki nożnej. I stąd pomysł na trenowanie. A że lubię pracować z dziećmi i młodzieżą, dlatego trenuję właśnie ich. Piłka seniorska, jako taka, na dzień dzisiejszy mnie nie interesuje.

Jakie masz uprawnienia?

Trener UEFA-A.

Jak trafiłeś do Akademii?

Sprowadził mnie tu Albert Niemiec, z którym razem pracowaliśmy w PKS-ie Radość. Prowadziłem tam rocznik 1999, ale niestety ta drużyna się rozpadła. I wtedy dostałem od Alberta propozycję pracy z tymi chłopakami.

I teraz pytanie, na które odpowiedź przykuwa uwagę tych młodych piłkarzy [rozmawialiśmy po skończonym treningu, więc kilku chłopców jeszcze się kręciło i z dużym zainteresowaniem słuchało odpowiedzi – MŻ]. Ulubiona drużyna piłkarska?

Real Madryt. Od małego byłem ich wiernym kibicem. Od czasów Emilio Butragueño, Hugo Sáncheza i tak można by długo wymieniać. Byłem i zawsze będę kibicem tej drużyny.

Ulubiona lub pożądana cecha u trenera?

Myślę, że pokazał to obecny trener naszych siatkarzy Stephane Antiga czyli bardzo dobry kontakt z zawodnikami. To jest czynnik potrzebny do odniesienia sukcesu. Wiadomo, że trenerskie przygotowanie czy staż pracy też mają wpływ na sukces, ale stworzona atmosfera, taka umiejętność nawiązania linii porozumienia z zawodnikami też ma niezwykle istotne znaczenie. Naprawdę cenię takich trenerów, którzy są typem ludzi, do których można dotrzeć. Taki trener musi być facetem, z którym można o wszystkim porozmawiać, poruszyć niekiedy i osobiste problemy.

Jakie cechy cenisz najbardziej u tych młodych adeptów sztuki piłkarskiej? Co jest dla Ciebie najważniejsze?

Przede wszystkim to, czego ja zawsze byłem uczony czyli wyszkolenie techniczne. Jeśli chodzi o te młode roczniki, to jest to moim zdaniem najważniejsze. Lubię też taki błysk, taką dynamikę u zawodnika. Podstawą jest oczywiście gra 1 na 1. Ważna jest również przebojowość, umiejętność gry na jeden kontakt i tzw. robienie przewagi. W roczniku, który prowadzę, jest też kilku chłopców, którzy widzą dużo na boisku, potrafią rozegrać piłkę i nie boją się tego. I jeśli te umiejętności będą pogłębiane, to naprawdę fajnie to wygląda na dzień dzisiejszy. Jestem naprawdę zadowolony z postawy większości chłopaków. Wiadomo, że niektórzy dołączyli do nas trochę później i muszą popracować, żeby dorównać tym, którzy dłużej trenują.

Masz jakieś plany na ten sezon?

Żadnych specjalnych założeń nie mam. Chciałbym, żeby chłopcy się coraz bardziej rozwijali. A do tego przydałby się również awans do wyższych rozgrywek, żeby chłopcy mogli rywalizować z piłkarzami na swoim poziomie. Bo w tej chwili poza jedną czy dwiema drużynami, to rywale nam ustępują. A chciałbym by mecze umożliwiały chłopcom jak najlepszy rozwój.

No to tego Wam życzę. I mocno trzymam kciuki. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję

 

rozmawiała Marta Żołądek


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [643]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Najnowsza galeria

Nowa galeria
Ładowanie...

Reklama

Kalendarium

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

26

04-2024

piątek